Zatrzymany prezes firmy, która nierzetelnie obsługiwała autostradę A2
Sprawą pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Łodzi zajmowali się funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Śledztwo swój początek miało w 2021 r., kiedy policjanci wpadli na trop przestępczego procederu związanego z nierzetelną obsługą autostrady A2 na odcinku od węzła Łódź-Północ do granicy województwa wielkopolskiego.
Jak ustalono, firma nie posiadała zadeklarowanego sprzętu, m.in. odpowiedniej liczby pługosolarek, przez co nie mogła zapewnić właściwego zabezpieczenia drogi w okresie zimowym. Na zlecenie prezesa spółki pracownicy zamiast dokonywać koszenia przydrożnej zieleni posypywali ją środkami chemicznymi, co uniemożliwiało jej dalszy wzrost. Zwierzęta padłe na drodze były z kolei wyrzucane do lasów oraz do przydrożnych śmietników, co pozwalało zaoszczędzić na kosztach zgodnej z procedurami utylizacji. Do tego firma montowała zużyte elementy infrastruktury drogowe (np. bariery) w miejscach, w których powinny znajdować się nowe elementy z odpowiednimi atestami.
Takie realizowanie usług było niezgodne z umową, co miało doprowadzić Skarb Państwa do niekorzystnego rozporządzania mieniem w kwocie ponad 2 mln zł.
"W momencie, gdy z uwagi na naliczone kary i ujawnione nieprawidłowości umowa miała zostać wypowiedziana, prezes wykorzystując ciężką sytuację związaną z okresem zimowym i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi dokonał kolejnej manipulacji, wprowadzając do spółki podstawione osoby. Na jego zlecenie pozyskały one zatrzymane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad wynagrodzenie i doprowadziły do wznowienia kontraktu. Osoby te przekazały mu następnie drogą nieoficjalną większość uzyskanych w ten sposób środków, otrzymując za swoje działanie prowizję znacznej wartości" – dodał podkom. Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Ujawniono również, że nieuczciwy przedsiębiorca wiedząc, iż część jego majątku zostanie zajęta, przepisał go na inną powiązaną z nim spółkę.
67-letni mężczyzna został zatrzymany w Poddębicach w woj. łódzkim. W Prokuraturze Okręgowej w Łodzi przedstawiono mu zarzuty dot. doprowadzenia Skarb Państwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w kwocie ponad 2 mln zł. Grozi mu do 10 lat więzienia. Z kolei ukrywanie majątku przed wierzycielami zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.
Sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci planują kolejne zatrzymania. (PAP)
bap/ agz/