14 rannych ukraińskich żołnierzy trafiło na leczenie do śląskich szpitali
"Trafią do tych szpitali, gdzie - w zależności od stanu zdrowia oraz dolegliwości i urazów - mogą być najbardziej profesjonalnie zaopatrzeni. Wierzę, że służby medyczne tych placówek staną na wysokości zadania, jak robią to zresztą na co dzień" – oświadczył wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Ranni żołnierze mają urazy po wybuchach min, rany postrzałowe, złamania, uszkodzenia kości i tkanek. Po wstępnym zaopatrzeniu w Ukrainie, w stabilnym stanie zostali wysłani do Polski na dalsze leczenie chirurgiczne – w tym zabiegi rekonstrukcyjne kości.
"To kolejna cegła wsparcia, bo chyba wszyscy odczuwamy, jako obywatele Polski, że powinniśmy tę cegłę dołożyć" – dodał wojewoda Wieczorek. Podziękował służbom zaangażowanym w zabezpieczenie transportu – kolejarzom, policji, strażakom, Straży Ochrony Kolei i Wojewódzkiemu Pogotowiu Ratunkowemu.
Tłumacząc to bezpieczeństwem żołnierzy, z których część – jak poinformował – chce po powrocie do zdrowia wrócić na front – wojewoda nie sprecyzował, do ilu i których szpitali w woj. śląskim zostali przewiezieni ci pacjenci. Wiadomo, że tym najciężej rannym towarzyszą członkowie rodzin. "To bardzo ważne, byśmy dali im odpowiednie wsparcie – im i ich najbliższym" – podkreślił Jarosław Wieczorek.
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach poinformował, że do transportu ukraińskich żołnierzy zadysponowano 10 karetek oraz motoambulans eskortujący karetki. "Wszystko było skoordynowane przez pana wojewodę i przebiegło szybko. Cieszymy się, że pacjentów w stabilnym stanie, bezpiecznie przetransportowaliśmy do placówek" – powiedział PAP.
Specjalny pociąg medyczny, przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia przy wsparciu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wyposażony w niezbędny sprzęt, a nawet salę operacyjną, przyjechał w czwartek do Katowic z Przemyśla, zatrzymując się po drodze w Krakowie. Tam opuściło go 15 rannych, by udać się na leczenie do małopolskich szpitali.
To już drugi taki transport w tym miesiącu. 18 lipca przywieziono 31 rannych żołnierzy, którzy trafili do szpitali w Lublinie, Warszawie, Otwocku i Łodzi. (PAP)
Autorka: Anna Gumułka
lun/ mir/